Cześć i czołem! Wczorajszy dzień zaliczam do udanych. Na początku szkoła, bez rewelacji, dzień jak codzień. Następnie około 16 pojechałam sobie z Laurą i mamcią na zakupy. Kupiłam strój kąpielowy i buty,hehe. W sumie jestem zadowolona. Później pojechałam na chwilę na spaloną i do Laury.
Dzisiejszy dzień też coś tak czuje -będzie dniem udanym. Najpierw szkoła, dom, usg, a teraz czekamy na Noc Kupały ! W tamtym roku też chciałam jechać ale pogoda nie dopisała więc cieszę się, że w tym roku już to zobaczę.
Ogółem nie wiem po co to piszę, jebie to was. Ale przejdźmy do sedna tej notki. Moja dzisiejsza rozkmina- po co są znajomości, przyjaźnie, miłości? Zacznijmy od tego- masz naście lat, co chwilę poznajesz nowe osoby, z jednymi wiążesz się na krócej, z jednymi na dłużej. Ale właśnie, na jak długo? W pewnym momencie znajomości lub jej końca zadajesz sobie parę podstawowych pytań. Ile ta znajomość będzie trwać, dlaczego się skończyła lub zastanawiasz się po prostu czy ta osoba jest dla Ciebie ważna i czy coś wnosi do Twojego życia codziennego i czy będziesz mocno cierpieć po jej stracie? Strata drugiej osoby-przyjaciółki, przyjaciela, chłopaka, lub dziewczyny albo chociażby któregoś ze znajomych bardzo boli. Co w tym wypadku robić? Jest to indywidualna sprawa. Każdy znosi wszystko inaczej. Jedni topią swoje smutki w wódce, drudzy wolą objeść się lodami, a trzeci po prostu zamknąć się w sobie i nie mówić o swoich problemach nikomu.
Jednakże bo stracie kontaktu zawsze zostaje w nas pewien ślad po danej osobie. U niektórych on bardzo szybko mija, później zapominamy o tej osobie, lecz w głębi nas gdzieś tam ona jednak jest. Gdy mijamy się na ulicy, nie mówimy już sobie "cześć", ale zawsze będziemy pamiętać ile ta osoba dla nas znaczyła. W innym wypadku-możesz nadal próbować odnowić kontakt z tą osobą, starasz się, nie chcesz odpuścić. Ale czy warto gdy ta druga strona jest obojętna lub gdy po prostu nie chce? Nie umiemy sobie odpowiedzieć na te pytanie. Zawsze są dwie strony medalu. Ta zła i ta dobra. Okej, z jednej strony wiesz, że gdy odpuścisz możesz dużo stracić, bo tej osobie może się coś nagle odmienić a wtedy Ty będziesz obojętny. Ale z drugiej strony popatrz też na siebie, czy to nie niszczy Cię od środka? Czy przypadkiem nie poświęcasz za dużo uwagi tej osobie i na "naprawianiu" tej znajomości lub tego co między wami było? No właśnie. To wszystko nie jest takie proste. Mówię o tym ponieważ właśnie teraz jestem w takiej sytuacji. Mam problemy z nauką ponieważ ślad po straconej osobie nadal we mnie jest i nie chce zniknąć. Nadal chcę z tą osobą rozmawiac, pisać, przeżywać to wszystko. I nie potrafię o niej zapomnieć. Nie wiem co mam robić, jest to cholernie trudne. Może powiesz -e tam, masz dopiero 14 lat, nie wiesz co to są prawdziwe problemy. NIE. Każdy ma swój własny świat, własne życie, własne problemy. Dla jednej osoby zerwanie z chłopakiem to koniec świata, dla innej strata pracy a dla jeszcze innej brak jedzenia czy czego kolwiek. Piszę o tym bo chciałabym gdzieś w końcu wylać to co mnie boli, co mnie gryzie, o czym myślę cały czas. Pozornie jestem uśmiechniętą dziewczyną która często się bawi, nie przejmuje się wszystkim ale to tylko pozory. A pozory mylą.
Dobra, ale się rozpisałam! Teraz lecę się ogarnąć i śmigamy na Noc Kupały. Miłego wszystkim.